Cały materiał nakręcono amatorsko, w domowych warunkach. Sceny trwały od kwadransu do godziny. Uczestnicy zachowywali się naturalnie, chociaż zdarzało się, że byli rozluźnieni alkoholem. Często rozmawiali z kamerzystą.
W najbardziej banalnej scenie matka najpierw robiła loda około sześćdziesięcioletniemu mężczyźnie, później on posuwał ją od tyłu. Nie był specjalnie brutalny i miał mniejsze zachcianki niż facet ze sceny pierwszej. Matka robiła co chciał, sprawiając wrażenie nieobecnej kukły.
Wydawała się robić wszystko dla pieniędzy, praktycznie nic dla zabawy. Płacili Niemcy i to im miało się podobać. Nigdy nie decydowała o przebiegu akcji. Zwykle nie dostrzegałem u niej entuzjazmu… Może nie umiała tego okazywać? Może nie tego od niej oczekiwano?
Jej główną cechą była suchość cipki, często musieli pluć. Zwykle stękała i jęczała, jednak wiele razy czułem, że ewidentnie jej się nie podobało. Zwłaszcza dominacja i seks lesbijski, analny i oralny. Wiedziałem, że na pewno nie lubi się lesbić… Według mnie była szczera, nie grała.
Po odkryciu prawdy ojciec parokrotnie robił jej przy mnie docinki. Myślał, że rozumie je tylko ona… Obawiałem się, że rodzice mogą się rozwieść i zacząłem podsłuchiwać ich wieczorne dyskusje. Kiedyś ojciec jej wypominał, że nie chciała z nim uprawiać seksu analnego. Nie zapomniał wspomnieć o taśmach. Innym razem, gdy się kochali, mama, lekko pijana, opowiadała o pracy. Powiedziała, że wszystko się działo naprawdę.
– Gdy krzyczałam – wyznała – faktycznie bolało.
Była atrakcyjną kobietą i musiała się Niemcom podobać, mimo wieku. Nie depilowała się, być może pociągała ich naturalnością? Chociaż, jak widziałem, w Niemczech były podobne standardy… Może urzekała ich jej szczerość?
Odnosili się na ogół do niej z góry. Ich intencje i zamiary czytałem z mimiki twarzy i gestów, wszystko było dla mnie oczywiste. Traktowali ją jak wiadro na spermę.
Dla nich Polka była tylko szmatą – myślałem. – Po prostu, dla nich Polki to dziwki.
Musiała sobie jakoś radzić. Przypuszczam, że chciała udowodnić ojcu, że potrafi więcej od niego zarobić i dzięki temu czuła się od niego ważniejsza. Nie mnie ją oceniać, znam tylko część sprawy.
Nie dowiedziałem się, dlaczego pracodawca zadał sobie trud, aby wysłać taśmy. Mogłem się jedynie zastanawiać. Czy chciał jej powrotu i się zrewanżował, kiedy odmówiła? Może uznał to za świetny dowcip?
* * *
Oglądałem kasety przez siedem lat, w zależności od możliwości, trzy – cztery razy w tygodniu. Zawsze wybierałem takie godziny, żeby nikt mnie na pewno nie nakrył. Był to rytuał: onanizowałem się, ale gdy doszedłem, dopadało mnie poczucie wstydu i obrzydzenia do siebie. Ulgą było kolejne trzepanie i tak w kółko… Przez wiele lat skrywałem to w sobie i się oskarżałem.
Podniecało mnie, kiedy brali ją ostro. Gdy akcja szła dalej, pomimo jej dyskomfortu, kiedy brały się za nią napalone lesby. Podobało mi się, gdy jej się nie podobało… Najbardziej uwielbiałem wyraz bólu na jej twarzy.
Dobrze ci! – myślałem wtedy. Później jej współczułem… Ale kiedy mnie irytowała, wyobrażałem sobie najlepsze sceny. Jak krzyczała, jaka była mądra z kutasem w dupie. Odreagowywałem.
Kasety zginęły po śmierci ojca. Chociaż obawiałem się, że to kiedyś nastąpi, nie zrobiłem kopii. Myślę, że zniszczyła je matka.
Początkowo wmawiałem sobie, że dobrze się stało, że doznałem niby uczucia ulgi… Jednak szybko zaczęło mi ich brakować. Próbowałem je odnaleźć w domu rodziców, niestety przepadły. Przez lata poszukiwałem scen w sieci, bezskutecznie. To dla mnie ogromna strata.
Jestem dorosłym człowiekiem, mam żonę. Kiedyś zaprosiliśmy z małżonką do łóżka dziewczynę les. Podobało mi się i chętnie bym to powtórzył, ale nic nie jest w stanie przewyższyć emocji, które wywoływały we mnie sceny z kaset. Zawsze, kiedy dochodzę, odtwarzam w głowie porno z mamą.
Nie chcę niczego zapomnieć. Chcę pamiętać wszystko jak najdokładniej.
* * *
Pominąłem istotną scenę z drugiej kasety, szczególnie dla mnie krępującą. Gdy ją wspominam, od razu dostaję erekcji i robi mi się gorąco… Przez długi czas było mi trudno poradzić sobie z tym faktem.
Ujęcie na zadaszony taras z ogrodową sofą, na której siedzą dwie kobiety i pomiędzy nimi mężczyzna. Rozmawiają i parokrotnie wybuchają śmiechem. Wszyscy są lekko pijani, na stoliku z boku stoi wódka i sok.
Kobieta po lewo jest dość charakterystyczna, niska i korpulentna, z dużym biustem. Jest pijana i wygląda niechlujnie. Ma pozlepiane włosy jasny blond, lekko kręcone, do ramion. Jest ubrana w krótką spódnicę i poplamioną koszulę z kołnierzykiem bez rękawów.
Mama kiedyś pokazywała zdjęcie z Niemiec, przedstawiało dwie kobiety. Starsza według jej słów była pracodawcą… Młodsza, w wieku mamy, była jej synową – rozpoznaję ją od razu.
Mężczyzna siedzący pośrodku wydaje się być jej mężem. Nie widziałem go na żadnym zdjęciu, ale wygląda tak, jak opisywała go mama. Po prawej stronie siedzi chyba ich koleżanka, ma na sobie podobną koszulę jak synowa i spodnie do kolan.
Mężczyzna wstaje. Podnosi kamerę, która wcześniej stała nieruchomo. Kręci z ręki. Okazuje się, że mama jest w fotelu na wprost sofy. Siedzi cicho, przysłuchując się rozmowie kobiet. Na skinięcie synowej podchodzi i zajmuje miejsce pomiędzy nimi.
Synowa kładzie dłoń na udzie mamy. Zaczyna ją macać i wychyla się, chcąc ją pocałować w usta. Mama odsuwa się i nieśmiało ją odpycha. Synowa nie odpuszcza, łapie mamę za kołnierz, przyciąga do siebie i łapczywie całuje. Mama siedzi sztywno, wiem, że czuje się nieswojo. Koleżanka nachalnie wsadza jej rękę pod spódnicę. Mama próbuje ją powstrzymywać, ale synowa chwyta ją za ręce, aby jej uniemożliwić obronę. Po chwili, pomimo oporu, ściągają jej razem majtki.
Synowa wstaje i zaczyna się rozbierać. Mówi coś do mamy, która podnosi się z sofy. Przyciąga ją do siebie i obściskuje, przy okazji ściągając z niej koszulę i spódnicę. Ostrym szarpnięciem zrywa mamie stanik. Całuje, przytrzymując za plecy lewą ręką, aby się nie odsuwała. Prawą chwyta ją za piersi i prezentuje je koleżance.
Kiedy mama powraca na sofę, Niemki początkowo skupiają się na jej biuście i udach. Są coraz bardziej nakręcone i podniecone. Ich dotyk jest chaotyczny i mało wyrafinowany. Mama siedzi ze zrezygnowaną miną. Odpycha je i stara się nie dopuścić ich rąk do krocza, ale ma to przeciwny skutek do zamierzonego.
Wspólnie łamią jej opór. Przyjaciółka wykręca mamie ręce za głowę. Synowa trzyma ją mocno za udo i zabiera się do palcówki. Zaczyna od jednego palca i stopniowo dołącza kolejne. W końcu wsadza całą dłoń. Mamę boli i drze się głośno, ale Niemki chyba czerpią z tego przyjemność… Śmieją się, podekscytowane, jakby mamy ból je podniecał.
Synowa kładzie się na mamie i udem ociera się o jej krocze. Znów ją zaczyna całować. Koleżanka cały czas trzyma ją za ręce, za głową, mimo że się nie wyrywa. Synowa postanawia ją chyba nagrodzić. Rozkazuje mamie, aby wylizała jej cipkę.
Koleżanka rozstawia nogi. Mama klęka przy sofie i zaczyna ją lizać. Synowa kuca przy pupie mamy i zaczyna ją palcować. Pochwa co prawda jest mokra, ale tylko dzięki ślinie. Później wsadza palec w odbyt, na co mama podnosi głowę znad krocza koleżanki i krzyczy z bólu… Koleżanka łapie ją za włosy i przytrzymuje. Mama wierci tyłkiem i jedną ręką próbuje wyciągnąć jej palce, jednak synowa trzyma ją mocno za biodra… Wpycha, mocno i zawzięcie.
Koleżanka zaczyna szczytować. Z całej siły przyciąga głowę mamy do swojego krocza. Głośno sapie i zaciska uda, ma długi, intensywny orgazm… Kiedy synowa wyciąga palce z odbytu mamy, na trawę wylatuje grudka kału. Wszystkie szczegóły uchwycono z detalami, bez cięć. Mama pali się ze wstydu. Rozbawione kobiety rozmawiają z kamerzystą. Robią chwilę przerwy i komentują sytuację.
Zamieniają się rolami. Mama liże synową, podczas gdy koleżanka palcuje ją z tyłu, ale już tylko w cipkę. Później wsadza sobie w pochwę dwustronne dildo i posuwa nim mamę, która jest zmęczona i uległa.