Czasami uciekałem przed łóżkową nudą do świata fantazji. Moja strategia polegała na wprowadzaniu drobnych korekt do rzeczywistości. Podniecało mnie wyobrażenie, że partnerka jest przeze mnie wykorzystywana albo karana, że robi coś wbrew swojej woli i jest moją własnością. Choć dałem jej klapsy w tyłek, frustrowało mnie, że nie była świadoma mojego scenariusza i swojej roli. Mimo wszystko się nie zdradzałem.
Rozmawiałem z 21 letnim chłopakiem, którego fascynacja bólem rozpoczęła się od sceny samobiczowania z „Kodu da Vinci”. Spróbował sam i się okazało, że bardzo go to podnieca. Kiedyś podczas sesji auto-BDSM nie domknął rolety i podejrzała go 18-letnia sąsiadka. Dogadali się i teraz co parę tygodni ona bije go pasem, do krwi. Jest tak podniecona, że śluz jej cieknie po udach. Bicie jest dla obojga dużą satysfakcją. Więcej dowiesz się z opowiadania „Moja Pani”.
BDSM to wyrafinowana gra na poziomie fizycznym i emocjonalnym, w której się uczestniczy z własnej woli. Partnerzy dają upust swoim mrocznym zapędom, doskonale się przy tym bawiąc. Ustanawiają też słowo bezpieczeństwa – by dać znać, gdy któreś przegina.
BDSM mieści trzy pary skrótów (B/D, D/S, S/M):
- Bondage/Discipline – krępowanie (liny, kajdanki, ramy) i karanie (chłosta, trening)
- Domination/Submission – dominacja (strój, obuwie) i uległość (obroża, psia miska)
- Sadism/Masochism – sadyzm (zadawanie bólu) i masochizm (przyjemność z bólu)
Jak ból może dawać przyjemność?
Leżałem na oddziale po wypadku. Miałem szczęście, że zajmowały się mną dwie młode lekarki, obie bardzo atrakcyjne, dwa lata ode mnie starsze. Gdy nadszedł czas na zdjęcie szwów z twarzy, jako dzielny chłopak zażyczyłem sobie wykonania zabiegu bez znieczulenia. Łagodna blondynka była współczująca i każdy mój grymas bólu odzwierciedlał się na jej twarzy. Mój średni ból potęgował się, kiedy patrzyłem na jej reakcję.
Szwy z jamy ustnej zdejmowała zdecydowana brunetka. Miała minę, jakby ją bawiło, że robi to na moje własne życzenie. Szybko zrozumiałem, że tym razem popełniłem błąd. Ze względu na silne unerwienie obszaru ból przy drugim zabiegu był wielokrotnie silniejszy. Czułem jak promieniuje z żuchwy przeszywając całe ciało. Nigdy wcześniej nie odczuwałem tak silnego bólu, jak wtedy. Jednak nuta cynicznego uśmiechu na jej twarzy sprawiła, że wytrzymałem do końca. Myślałem o seksie, bo wspomniała, że to podobno pomaga, z nią, bo była najbliżej. Po zabiegu miałem mokre plecy i czułem się jak na haju.
Nie osiągnąłem oczywiście orgazmu, niby jak, za to przez parę godzin odczuwałem euforię. To endorfiny, naturalny narkotyk.
Innym razem miałem okazję sprawdzić, jak działają zaciski na sutki. Dla żartu założyłem sobie i… zdziwiłem się swoją własną reakcją. Chciałem poluzować, ale zamiast tego zacisnąłem zacisk jeszcze bardziej. Co mnie zaskoczyło, moja reakcja okazała się jeszcze silniejsza. Poprosiłem partnerkę o wykorzystanie tej sytuacji, na co się chętnie zgodziła.
Co daje bycie na dole?
- Skrępowanie i nauczkę. Partner może związać Cię i wykorzystać wedle własnych życzeń. Może „wymóc” na Tobie np. seks analny, albo tylko bawić się Twoim podnieceniem. Jeśli masz odpowiednie predyspozycje, prawdopodobnie już o tym fantazjujesz i być może w żartach prowokujesz do tego partnera. Dla podniesienia adrenaliny możecie odgrywać fantazję porwania i gwałtu lub uczestnictwa w mrocznych obrzędach.
- Uległość. Partner zmusić Cię do wykonywania określonych rzeczy, używając środków przymusu. Może założyć Ci obrożę i zaprowadzić jak swoje zwierzę do miski. Możesz fantazjować, że jesteś własnością i czekać, aż wykorzysta Cię wedle upodobań. Możesz też fantazjować, że jesteś luksusową zabawką i rozliczać się finansowo za zabawę. Możesz czuć się jak zdzira, kiedy banknoty wywołują w Tobie podniecenie.
- Ból. Partner może bić Cię przy użyciu pejcza lub dłoni, uderzając jedynie symbolicznie, lub zostawiając ślady. Może stosować też inne formy tortur, od takich jak gryzienie i ściskanie sutków. Może też oblewać Cię gorącym woskiem. Jeśli masz odpowiednie predyspozycje, będziesz reagować podnieceniem i chcieć więcej. Uczestnicy najbardziej ekstremalnych zabaw, takich jak podwieszanie za haki przewleczone pod skórą, deklarują ogromną przyjemność.
Każdy ma własną definicję zabawy.
Zachowanie zdrowego rozsądku w BDSM wydaje się niemożliwe. Warto jednak zachować zdrowie.
Życzę ekscytującej zabawy!