WalewskiSawicki
14.6.2018, 38 lat

Ukradzione zdjęcia na Badoo. Co robić?

Ukradzione zdjęcia w Badoo

Sobowtórzy w serwisie Badoo

Serwis randkowy Badoo znajduje sobowtórów na podstawie zdjęcia. Wystarczy wejść w profil swój lub innej osoby, następnie kliknąć „Odkryj swoich sobowtórów / Odkryj osoby, które wyglądają jak ...”

Badoo: znajdź sobowtórów

Około 20 maja 2018 roku okazało się, że mam sobowtóra o nicku Fanda, wyglądającego jak mój bliźniak jednojajowy. Używał moich zdjęć, które ukradł z serwisów społecznościowych oraz witryny WalewskiSawicki.pl. Na jednej z fotografii znajdowała się moja Małżonka.

Chciałem się skontaktować z Fandą i polubownie nakazać mu usunięcie moich zdjęć, niestety dowiedziałem się, że on „jest wybredny” i do kontaktu jest mi potrzebne płatne konto premium! Co prawda mnie stać, jednak nie zamierzałem wydawać ani jednego grosza za możliwość prowadzenia dyskusji z człowiekiem łamiącym prawo.

Badoo: zgłoś lub zablokuj

Użyłem funkcji „zgłoś lub zablokuj” w profilu złodzieja. Zdawałem sobie sprawę, że moje słowo przeciwko słowu innego użytkownika nie wystarczy, dlatego zacząłem potwierdzać wiarygodność swojego profilu.

W pierwszej kolejności dokonałem weryfikacji zdjęciem. Badoo prosi o odtworzenie konkretnej pozy, przedstawionej na wyświetlonym obrazku. Dodatkowo uwiarygodniłem się przez numer telefonu i wydawało mi się, że moja sprawa jest jasna i zostanie szybko rozwiązana.

Złodziej zdjęć stawia opór

Miałem mylne przeświadczenie, że sobowtór-złodziej bez weryfikacji będzie łatwy do eliminacji. Niestety po około 2 tygodniach oczekiwania nic się nie wydarzyło.

Jak się okazało, Fanda nie chciał się łatwo poddać. Miał płatne konto i posiadał „supermoce”. Z tego, co udało mi się wywnioskować, odwiedzał mój profil i zgłaszał mnie jako złodzieja!

Aby pomóc moderatorom podjąć decyzję, dokonałem kolejnych weryfikacji konta przez Facebook i Google+. Utworzyłem też folder prywatny ze zdjęciami źródłowymi. Przesłałem tam oryginały zdjęć, niewykadrowane i w pełnej rozdzielczości.

Moderatorzy ignorowali moje kolejne zgłoszenia. Co więcej, blokowano moje transmisje na żywo, pomimo przestrzegania regulaminu. Mam poczucie, że według nich to ja byłem podejrzany.

Ze względu na brak rozwiązania mojej sprawy, pozwoliłem sobie ocenić aplikację Badoo w Sklepie Google Play na 1 gwiazdkę. Poinformowałem w opinii o swoich problemach ze złodziejem zdjęć i o opieszałości zespołu Badoo w rozstrzyganiu mojego zgłoszenia.

Wywołało to cykl odpowiedzi zespołu, niestety nie na temat. Odsyłano mnie do regulaminu i ubolewano nad moimi „problemami technicznymi”.

Zamieściłem w swoim profilu film w języku polskim, w którym poinformowałem:

Witam. Jest taka sprawa, że w witrynie Badoo znajduje się mój sobowtór. Ma nick Fanda, jest Czechem. Ukradł moje zdjęcia. Badoo nic z tym nie robi, pomimo że wielokrotnie zgłaszałem tę sprawę. Jest to przykład, jak Badoo szanuje prawa swoich użytkowników i ich prywatność […]

Również to nie pomogło.

Jak skutecznie wyeliminować złodzieja zdjęć?

13 czerwca 2018 roku nadałem e-mail do Badoo o treści:

https://badoo.com/profile/xxx
This man stole my photos. I reported it but you did not do anything about it.

Sources of stolen photos:
www.walewskisawicki.pl/piotr-walewski-sawicki.html
[…]

I placed the originals of stolen photos in my hidden photos.
I will report this to the Police if you leave it as it is.
[…]

Ubrałem się w koszulkę, którą miałem na ukradzionym zdjęciu. Nagrałem kolejny film:

Fanda, I know about you. Do not use my photos, you mug!

Poskutkowało natychmiastowo! Po trzech tygodniach, dnia 13 czerwca 2018 roku, profil złodzieja został usunięty z witryny Badoo:

Mam poczucie, że dopiero dokładne namiary na źródło ukradzionych zdjęć i/lub groźba zgłoszenia sprawy Policji przyniosła właściwy rezultat. Nie wiem, czy kolejny film został wzięty pod uwagę, ponieważ informację o usunięciu konta złodzieja otrzymałem dosłownie 3 minuty po zamieszczeniu go w witrynie. Nie wykluczam jednak, że moderator usunął konto złodzieja właśnie po obejrzeniu filmu, ponieważ mnie nie poinformowano, na jakiej podstawie podjęto decyzję.

Dziwi mnie, że rozwiązywanie tej sprawy trwało tak długo. Domyślam się, że powodem mogły być opłaty, wnoszone przez sobowtóra-złodzieja. Wywołuje to pewien niesmak.

Zastanawiam się, czy według Badoo bardziej wartościowy jest oszust, który płaci za konto, niż poszkodowany, który nie dokonuje opłat?