WalewskiSawicki
9.1.2018, 38 lat

Ładne skrzydła

Praca domowa

Kiedy przyjechałem do domu, żona siedziała w fotelu, przy ławie. Czytała książkę. Powitała mnie milczeniem i zagadkowym uśmiechem.

„Znam ten wyraz twarzy” myślałem zaniepokojony. „Ma coś na mnie!”

Próbowałem z jej pokerowej twarzy odczytać emocje. Jednak ironia i triumf nie napawały mnie optymizmem. Ukradkiem rozglądałem się, poszukując tropów.

„Co może wiedzieć? I ile?”

Zdjąłem buty i usiadłem w fotelu na wprost niej.

– Widzę świetny masz humor – odezwałem się, chcąc obniżyć napięcie.

– Owszem – ucięła krótko.

Przyglądałem się jej twarzy. Nie czytała. Udawała tylko, bo jej wzrok nie skakał po wersach.

Wyciągnąłem telefon i zacząłem pisać wiadomość:

Jestem całkiem pewny, że jest źle… Chyba żona wie.”

– Co to za książka? – kontynuowałem, zachowując wciąż spokój.

Chciałem mieć to za sobą.

Znalazłam telefon – powiedziała żona. – Był odblokowany. Oglądałam zdjęcia i przypadkiem zastanowiło mnie, co wśród nich robi pewna dziewczyna „anioł”?

Wtedy przyszedł mi do głowy zuchwały pomysł!

– Pozuje – wypaliłem bezczelnie. – Spodobał mi się jej tatuaż na plecach. Ładne skrzydła… Nie chciałabyś mieć podobnego?

– Zgodzę się z tobą, jest super – oceniła żona. – Ma coś w sobie… Bardzo podniecający. Poniekąd cię rozumiem.

– Co rozumiesz? – zaskoczyła mnie. – Co cię podnieca?

– Podnieca mnie dziewczyna – wyjaśniła. – Umówiłyśmy się nawet. Ładne skrzydła.

 

Praca domowa: napisać dialog, w którym ktoś ma kogoś do czegoś przekonać, z użyciem wylosowanych wypowiedzi. Warsztaty literackie, Około Literatury, Łódź.